piątek, 25 września 2009

Zielona Ewa.

Środowe przedpołudnie z Ewą w ślicznej zielonej sukience :) ze śliiiiicznymi dużymi oczkami :))
Bez konkretnego pomysłu na miejsce zdjęć. Bo jak wiadomo Bełchatów wiele takich niestety nie posiada. Postanowiłyśmy pochodzić po mieście.
Umówione na placu zabaw wykorzystałam okazję i tak cyknełysmy kilka fotek. Droga przez miasto. Olszak. I na koniec kilka fotek u mnie w domu.
Śliczna pogoda, może nawet za śliczna bo zbyt duże słońce i znowu te paskudne cienie.. ale już coraz większe doświadczenie uczy mnie unikania tego.
W planach jeszcze jedno miejsce z tą bohaterką na zdjęciach ale za jakiś czas.
Bohaterka jest kobietą zajętą, zakochaną i szczęśliwą, także numeru telefonu nie podam :D











 

 




























 




 




























niedziela, 13 września 2009

Słok. Zachód słońca.

"jeśli jest się samotnym to kocha się zachody słońca"
.. ja nie kocham, ale lubię. zdjęcia raczej zwykłe, ale wykonane spontanicznie w 5 minut, także nie miałam zbyt wiele czasu na wymyślenie jakiegoś ciekawego motywu.













piątek, 11 września 2009

Bliżej natury..

Idąc z zamiarem Martynkowej sesji, w między czasie, trafiła się miła okazja sfotografowania pszczoły. I jestem z siebie dumna bo udało mi się tak idealnie złapać ostrość bez statywu. Kwiaty u Martyny przed i za domem. Żywopłoty podczas powrotu do domu i pająk również.

"Miłość jest rozkosznym kwiatem, ale trzeba mieć odwagę zerwać go na krawędzi przepaści." /Stendhal

 
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  

bleh! nie lubię takiego paskudztwa.. ale wygląda imponująco, nawet ja muszę to przyznać i jestem z siebie dumna że odważyłam się podejść tak blisko.. obiektyw był narażony na to coś ale.. :)