sobota, 8 września 2012

Ewa i Mariusz.. forever ;)

Ewie robiłam zdjęcia nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz :)
tym razem zażyczyła sobie zdjęcia z narzeczonym. Powiedziałam 'o tak! Sesja narzeczeńska!'. Nie do końca było tak jak sobie wymyśliłam, ale nic straconego, a to co powstało podoba mi się równie bardzo :)
Wciąż nam coś nie pozwalało się spotkać, jak już się udało miały to być zdjęcia tylko samej Ewy, Mariusz pojawił się nagle i żadna z nas się Go nie spodziewała:) Stąd popołudnie dość zaskakujące, do tego padało i co chwilę trzeba było się chować gdzieś przed deszczem, wchodzenie do zamkniętych miejsc, adrenalinka czy ktoś nie zauważy i nas nie wygoni stamtąd. Miał być kocyk i balony, była miła, kochająca się para i parasolka :)



































i tak caaaaałe życie!! :D




dowody zbrodni :P Ewa: "ja nie dam rady w szpilkach?!"
dała!! i nawet ja ze sprzętem, przy pomocy Mariusza też dałam ale musicie uwierzyć mi na słowo bo uwiecznionego nie mam.. :D










No i robiąc zdjęcia, widziałam, że Mariusz bacznie obserwował mnie i mój aparat, co robię, jak robię, zadawał pytania.. widać było w Nim duże zainteresowanie. Dałam mu się pobawić moim Nikonem i oto dzisiaj się dowiaduję, że On również stał się właścicielem aparatu i miłośnikiem fotografii :) Super! Cieszę się ogromnie, że być może choć trochę przyczyniłam się do podjęcia takiej mądrej decyzji!! :P:)
Zdjęcia, które zrobił obrobilam i przedstawiam poniżej.
I miło, bo może teraz ktoś mi będzie pstrykał jakieś sesje :D będzie z niego fotograf, czego mu życzę!! :)))








i takie tam, przy okazji :)






Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna